Zielona ziemia

7 lipca 2013


W 982 roku Eryk Rudy zdecydował się popłynąć w stronę nieznanego, owianego legendami lądu. Dopłynął do surowego i niedostępnego wschodniego wybrzeża Grenlandii i podróżując na południe dotarł do południowych fiordów, gdzie klimat był łagodny, a ziemia żyzna i bardziej zielona niż zachodnia Islandia, skąd pochodził. Przez trzy lata eksplorował fiordy, po czym wrócił na Islandię i przekonał przyjaciół, by wraz z nim przeprowadzili się na nowy ląd, który nazwał Zieloną Ziemią, czyli Grenlandią.
Grenlandia kojarzy się z bezkresnym lodem, a nauki wyniesione ze szkoły potwierdzają, że Eskimosi mieszkają w iglo i łowią ryby w przeręblach. I choć wnętrze wyspy przez cały rok pokrywa głęboki lodowiec, to reszta naszych wyobrażeń ma niewiele wspólnego w rzeczywistością.
Południowa część Grenlandii jest wysunięta na południe znacznie bardziej niż Islandia i, przykładowo, tylko niewiele mniej niż Estonia. Latem, słońce ogrzewa ziemię przez większą część doby a bezchmurne niebo sprawia, że promienie słoneczne są wyjątkowo intensywne. Jednocześnie, lodowce schodzące do morza, wypuszczają większe i mniejsze góry lodowe, które pływając wzdłuż fiordów tworzą niezwykle bajkowe krajobrazy.

Naszą podróż po Grenlandii rozpoczęliśmy od sielskiego południa, Quassiarsuk, Igaliku i Narsaq a za kilka dni wsiądziemy na statek, który płynąc wzdłuż zachodniego wybrzeża zabierze nas na północ, gdzie klimat jest zdecydowanie bardziej arktyczny.


Około roku 1000 syn Eryka, Leif, wrócił z wizyty u norweskiego króla, podczas której został ochrzczony. Wikingowie byli niechętni do nowej religii, jednak żona Eryka, Tjodhylda przyjęła chrześcijaństwo i wkrótce po tym został wybudowany pierwszy kościół na Grenlandii nazwany jej imieniem. Kościół miał całe 5m2 powierzchni

Polecane wpisy

1 komentarz

Piotrek 6 czerwca 2014 at 14:06

Chciałbym pojechać na tydzień do takiego miejsca, żeby się całkowicie zresetować, odpocząć od pracy, pojeździć na rowerze… :)

Odpowiedz

Dodaj komentarz