Sierpień

12 września 2015

_MG_1091r Wbrew naszym wcześniejszym obawom lato w mieście okazało się całkiem atrakcyjne!

Były baseny letnie nad którymi można się nie tylko zrelaksować, ale też poznać nieco kultury lokalnych plemion (np. radykalnie uproszczony, ale niezwykle sugestywny dialekt plemion z Górnej Wildy na basenie Chwiałka).
Były koncerty nad Maltą, na których muzycy musieli zmagać się z falami. Widzom, na przyszły rok, proponujemy jednak zajmowanie miejsc od tej strony, z której z głośników wydobywa się dźwięk, z drugiej strony koncert jest nudniejszy.
Były targi śniadaniowe, ale tylko jeśli lokalny kataklizm nie zdemolował akurat Parku Wodziczki. Targ Śniadaniowy vs. Kataklizm – remis.
Były kina letnie połączone z grą miejską „znajdź kino letnie ukryte w innym miejscu niż wskazane na mapie przed rozpoczęciem filmu” lub z dramatycznym wyścigiem „kto wygra? Koniec dwu i pół godzinnego filmu, czy Burza?*” (wszystkie filmy w sierpniu mają dwie i pół godziny).

Lato w mieście było super.
Było, minęło. Teraz przed nami dziesięć miesięcy zimy. Powodzenia, trzymamy kciuki.
ps. Z miasta można też wyjechać nad jezioro, polecamy!
 * wygrała Burza

Polecane wpisy

2 komentarze

niesmigielska 13 września 2015 at 07:42

właśnie chcialam pytać co to za basen. na chwiałce byliśmy raz, jeszcze w innym życiu (6 lat temu?) i w ogóle zapomniałam o czymś takim jak basen na świeżym powietrzu w mieście.
na jakich filmach byliście?

Odpowiedz
lbt 13 września 2015 at 17:18

Byliśmy na: Jackie Brown (to ten z grą miejską), Wbrew regułom (to ten z burzą) i na Underground.
Baseny są fajne: można usiąść na kocu, kupić zapiekankę w budce i poczuć się jakby się miało 15 lat. Niestety z końcem sierpnia zostały zamknięte, o czym się boleśnie przekonaliśmy 1 września.

Odpowiedz

Dodaj komentarz