Przełamując deszcze | Isle of Skye

22 grudnia 2015

Zadanie nie jest trudne: trzeba wypożyczyć auto – możliwie najmniejsze, ale tak by móc w  nim w miarę wygodnie spać przez dwie noce – przez pierwsze kilometry uważać, by nie strącić znaków drogowych po lewej stronie szosy i nie wpaść do jeziora i jechać przed siebie. To, którą drogę wybrać jest już mniej istotne: tak czy inaczej, będziemy jechać przez dzikie ostępy, niezliczone jeziora, niższe lub wyższe góry, a przy odrobinie szczęścia, także wzdłuż oceanu. Potem trzeba jeszcze uważać by nie rozjechać owiec na drodze, by nie dostać rogiem od włochatej krowy, by nie zostać zepchniętym przez wiatr i by nie wpaść do rozpadliny gubiąc się po zmroku.
INFORMACJE PRAKTYCZNE: Na wyspę Skye jechaliśmy przez Dolinę Glencoe, bardzo ciekawe i malownicze miejsce, które nas przywitało deszczem i mrokiem. Sama wyspa Skye nie jest duża, bez problemu można objechać ją całą. Trzeba wziąć jednak poprawkę na to, że czasy przejazdów są znacznie dłuższe niż by wynikało z odległości, drogi są wąskie i kręte, często z jednym pasem na oba kierunki. Jak to w miejscach, które są całe piękne, kolejne punkty są tylko pretekstem do pojechania dalej. Odwiedziliśmy przylądek Neist Point (wiało, że się ustać nie dało), Coral Beach (jasna plaża z koralowym „piaskiem”, trzeba dojść około 2km), Quiraing (czyli słynny „Chapter 6” z „Przełamując fale”, można wjechać na górę), Old Man of Storr (skała jak facet, podejście na około godzinę) i Kilt Rock (klif jak kilt, tuż przy drodze). Hotele i hostele są drogie, restauracje były w większości zamknięte, jedzenie kupowaliśmy w sieciowych supermarketach (także ciepłe, w Portree), gdzie ceny były znośne (odnieśliśmy wrażenie, że niższe niż w Londynie). Jedliśmy też w przydrożnym barze, na północ od Portree, w pobliży zjazdu na Quiraing.

Polecane wpisy

13 komentarzy

Paulina 22 grudnia 2015 at 17:51

Piękne zdjęcia jak zawsze! :) W jakim miesiącu odwiedziliście to miejsce?

Odpowiedz
lbt 22 grudnia 2015 at 21:41

Dzięki!:) Byliśmy 25-27 października.

Odpowiedz
nieśmigielska 23 grudnia 2015 at 10:24

czyli ze Wam się podobalo? ;)
pojechalabym na skye jeszcze raz, albo jeszcze dalej, na inne wyspy, najlepiej zimą. ale zimą za zimno na spanie w samochodzie.

Odpowiedz
lbt 10 stycznia 2016 at 19:18

O tak, podobało nam się!
Zimą zimno. Nie ma rady, musimy się wzbogacić i wtedy pojechać spać w hotelach :)

Odpowiedz
Delikatny 23 grudnia 2015 at 15:45

Super zdjęcia! Inspiruje mnie to, chyba muszę w końcu wrzucić moje z Pilicy.

Odpowiedz
podrozejozina 4 stycznia 2016 at 21:22

Jak zwykle super zdjęcia. Swoje na Skye przeszedłem, jedno z najpiękniejszych miejsce w Szkocji! A oglądając zdjęcia aż poczułem tamten klimat :)

Odpowiedz
lbt 5 stycznia 2016 at 10:33

Dzięki Szymon:) Pozdrowienia!

Odpowiedz
jam 8 stycznia 2016 at 10:41

Cześć,
1) czy możecie zrobić rozpiskę kosztów takiej wycieczki – żeby wiedzieć dokładnie – bilety, wypożyczenie autka itd ?
2) czy możecie napisać jak przygotowujecie się do takiej wycieczki ? planowanie, mapy, lokalna waluta, informacje co zobaczyć itd ?
Dzięki!

Odpowiedz
lbt 10 stycznia 2016 at 19:26

Cześć,
W skrócie wyglądało to tak:
– bilety (Poznań-Glasgow, Wizzair): 300zł/dwie osoby w dwie strony
– samochód (Europcar): 47gbp/3 dni + paliwo
Z większych wydatków to tyle. Jedzenie kupowaliśmy w jakichś budkach i supermarketach, spaliśmy nad morzem w aucie (pola namiotowe nieczynne o tej porze roku) – więc bez kosztów;)
Jeśli chodzi o przygotowania to jesteśmy w tym słabi (a może nawet najgorsi!). Nie mamy zwykle czasu wszystkiego dokładnie zaplanować i ograniczamy się do wydrukowania mapki na A4, zaznaczenia ciekawszych miejsc na podstawie paru blogów i ściągnięciu dokładniejszej mapy do telefonu. Na miejscu już wszystko samo się toczy. Nie każdemu takie podejście odpowiada, ale można się przyzwyczaić ;)
Pozdrowienia!

Odpowiedz
Ania 10 września 2016 at 11:50

z owcami z grzywką, jak widzę, mieliście więcej szczęścia niż my! pierwszą i ostatnią spotkaliśmy, siedząc w pędzącym autobusie, o zdjęciu można było zapomnieć, ech.
gdybyście mieli wrócić kiedyś na skye, to w które z miejsc?

Odpowiedz
lbt 12 września 2016 at 16:51

To chyba krowy są ;)
Skye jest malutkie, więc miejsce nie jest problemem. Na pewno wybralibyśmy się w góry, bo wtedy nie mogliśmy za dużo chodzić:)

Odpowiedz
nothingtodeclare.pl 18 stycznia 2017 at 10:57

O tak, Wyspa Skye jest magiczna, jakby się człowiek zagubił w jakiejś średniowiecznej baśni, wśród wzgórz, mgieł, pastwisk i lochów. Magia to słowo, które najczęściej nam się nasuwało podczas pobytu tam i mam nadzieję kiedyś tam wrócić…

Odpowiedz
Słodkim szlakiem 26 stycznia 2017 at 17:17

Przepiękne zdjęcia! Jestem na etapie marzeń o podróży po Szkocji… Po obejrzeniu Twoich fotografii jeszcze bardziej umacniam się w przekonaniu, że chcę tam być :)
Sceneria niczym z filmów, magicznie, cudownie, klimatycznie, a jednocześnie jakoś tak sielankowo <3

Odpowiedz

Skomentuj Paulina Anuluj