Katar, Doha, marzec 2020. Wracamy z Tajlandii i korzystamy (już drugi raz) z tej cudownej opcji Qatar Airways by przedłuzyć stopover, a za to dostajemy hotel w centrum i możliwość zjedzenia…
lbt
-
-
Skończyły się dwa tygodnie slowhopowej pracy zdalnej z Koh Samui. Dwa tygodnie, w których zawsze można było komuś podrzucić dziecko, albo poprosić uroczą nastolatkę, żeby z dzieckiem porysowała. Dwa tygodnie,…
-
Kiedy jedziesz w lotniskowym autobusie tuż obok kierowcy, bo on wpuszcza Ciebie – ciężarną wraz z całą rodziną na honorowe miejsce, na którym właściwie nie powinien siedzieć nikt z pasażerów.…
-
W drugim tygodniu pracowakacji i naszego cyfrowego nomadowania przenieśliśmy się do kolejnego „resortu”, tym razem na północ wyspy. Tym razem wokół było kilka sklepów, salon masażu, a nawet pizzeria prowadzona…
-
Przy drodze rośnie mango, a my zbieramy owoce, które właśnie spadły. Mango jemy na kolację. Olko nam pokazuje bananowca, jak rośnie ananas i migdały spod migdałowca na plaży. Słońce świeci…
-
Po kilkudziesięciu godzinach podróży, idealnie w południe, dotarliśmy do Bangkoku. My, trzy plecaki, walizka, dwójka zmęczonych dzieci oraz jet lag. A zaraz potem okazało się, że jedyne o czym marzy…
-
Jeśli szukać zimy to tylko tutaj. Jeśli szukać spokoju to tylko tutaj. Znów nogi zapadają nam się po kolana w śniegu, znów wielkie sople zasłaniają nam widok z okna. Drzewa…
-
Nasza Galicja. Przywitała nas deszczem i słońcem jednocześnie. Jak zawsze wietrzna, jak zawsze, pogodowo nieprzewidywalna. Miña terra galega donde el cielo es siempre gris miña terra galega es duro estar…
-
Mili Państwo. Oto kolejny wpis o lecie. Jeśli spodziewacie się przełomowych nowości, zawiedziecie się. Musicie jeszcze trochę poczekać. Te same twarze, te same miejsca, ta sama radość i miłość, tyle…